31 sierpnia 2016

Byłam na wegańskich warsztatach z Dominiką Wójciak

W zeszły wtorek wybrałam się do Cook Up na warsztaty z Dominiką. Vegan Power tak się nazywały i rzeczywiście był Power!!! Dominika jest cudowną, radosną, pełną energii dziewczyną. Roztacza radość wokół siebie a przy tym bardzo fajną atmosferę, co powoduje, że warsztaty z Nią są wielką przyjemnością. Z tego powodu, między innymi bo nauka nowych rzeczy też jest istotna, w październiku jadę na następne, które będzie prowadziła. 
Robiliśmy na warsztatach kilka rzeczy takich jak napar lniany hibiskusowo-imbirowy, napar różano malinowy, mini pizze z polenty z marynowanym bakłażanem i papryką, krem z karmelizowanego kalafiora z chrzanem i chrupiącą cieciorką, jaglany creme brulee z karmelizowanymi brzoskwiniami i śliwkami oraz jaglany kuskus z pieczonymi marchewkami z winogronami, harrisą i dukkah.  I dzisiaj pokażę przepis właśnie na pieczone marchewki.
Wiedziałam, że po powrocie do domu to będzie pierwsza potrawa jaką zrobię. Dla mnie jest doskonała, ma wyważone smaki a dukkah skradł moje serce i kubki smakowe;-)

Pieczone marchewki z winogronami, harrisą i dukkah
500 g marchewki
250 g czerwonych winogron
2 łyżki oliwy
1/2 cytryny, sok i skórka
1 łyżeczka syropu z agawy
2 łyżki wody różanej
1 łyżka harrisy
Dukkah
50 g orzechów laskowych
50 g migdałów
4 łyżki ziaren słonecznika
2 łyżki ziaren sezamu
1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego
1 łyżeczka nasion kolendry
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 łyżeczki soli

Marchewki obierz, przekrój na połówki i wymieszaj z umytymi winogronami, 2 łyżkami oliwy, syropem z agawy, harrisą i wodą różaną, posól.Wyłóż na blachę, przykryj folią aluminiową i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na 10 minut. Po tym czasie usuń folię i piecz kolejne 20 - 30 minut, aż marchewki się skarmelizują.
Orzechy laskowe i migdały ułóż na blasze i wstaw do piekarnika rozgrzanego do 170 stopni na 20 minut (prażyłam na patelni). Wystudź i obierz je ze skórki. Pokrój drobno. Słonecznik upraż na patelni, tak samo zrób z sezamem. Po wystudzenie słonecznik i sezam lekko rozgnieć w moździerzu. Kmin rzymski i kolendrę delikatnie upraż na patelni. Następnie rozetrzyj na pył w moździerzu. Wymieszaj orzechy z sezamem, słonecznikiem, przyprawami i solą. Dukkah możesz przechowywać w słoiku, w ciemnym miejscu do 1 miesiąca, mnie się to nie udało, już wykorzystałam cały:-) Możesz nim posypywać pieczone warzywa, kanapki z twarożkiem albo jogurt z karmelizowanymi śliwkami. Marchewki i winogrona skrop cytryną i posyp skórką z cytryny oraz dukkah.
A teraz kilka zdjęć ku pamięci.
Zdjęcie Cook Up
Moje spracowane dłonie. Zdjęcie Cook Up




26 lipca 2016

Proste racuchy na zakwasie

To jest bardzo prosty przepis, który wymyśliłam sobie w pewien leniwy poranek. Przepis powstał z powodu nadmiaru papierówek. Część z nich uprażyłam już na szarlotkę, część upiekłam ze śliwkami, a sporą ilość odłożyłam do jedzenia. W głowie zaświtała jednak myśl, że może by tak racuchy? Nie mogę użyć drożdży ponieważ mój mąż źle się po nich czuje, dlatego w przepisie zamiast drożdży jest zakwas pszenny. I to się sprawdziło!

Racuchy na zakwasie
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka ciepłego mleka
2 łyżki zakwasu pszennego
2 łyżki roztopionego masła
2 jajka
12 g cukru
wanilia
3 średnie starkowane jabłka

Rano wszystkie składniki wymieszaj i wyrób lekko łyżką. Odstaw na blat na około 7 - 8 godzin. Ciasto znacznie urośnie. Na patelnie wlej olej i nakładając porcje łyżką usmaż je. Następnie odsączna ręczniku papierowym i posyp cukrem pudrem.

11 lipca 2016

Prosty tatar z łososia

Lato w pełni, upały czasem zniechęcają do gotowania, a zwykła kanapka już nie cieszy. Może prosty i szybki tatar z łososia będzie pomysłem i rozwiązaniem na takie sytuacje? Może być z łososia wędzonego lub z surowego, który po pokrojeniu w plastry trzeba skropić sokiem z cytryny, posypać lekko solą i odstawić na godzinę do lodówki. Warunkiem udanego tatara z surowego łososia jest naprawdę świeża ryba!

Tatar z łososia
100 g łososia, drobno posiekany
koperek, drobno pokrojony
sok z cytryny
sól
duża łyżeczka kawioru z wodorostów
duża łyżka kwaśnej śmietany

Łososia, sok z cytryny, koperek i sól wymieszaj. Wyłóż na talerz, dodaj śmietanę i kawior i spokojnie zjedz:)

5 lipca 2016

Chrupiące gofry

Dzisiaj przepis na chrupiące gofry. Choć sam przepis nie wystarczy, bo potrzebna jest jeszcze gofrownica:) najlepiej o dość dużej mocy. Moja ma 1400W i sprawuje się świetnie. Polecam Wam ten przepis do wypróbowania. Z tej porcji wychodzi 5 gofrów.

Gofry
150 g mąki
1 bardzo płaska łyżka cukru
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody
50 g oleju rzepakowego
1 jajko
200 g kwaśnej śmietany 12%
50 g mleka

W misce wymieszaj suche składniki, powoli wlewaj mleko i mieszaj na jednolitą masę. Dodaj śmietanę i olej, następnie jajko. Gdy masa będzie już jednolita możesz piec gofry:)

1 lipca 2016

Bruschetta z groszkiem, fetą i miętą

Zaczyna się sezon na groszek i mam dla Was propozycję na bruschettę. Na warsztatach z pieczenia chleba robiliśmy też pasty do chleba i różne inne propozycje związane z wykorzystaniem chleba. ta bruschetta była jedną z nich. Dla mnie idealny pomysł na nietuzinkową kanapkę:) Użyjcie fety oryginalnej, która ma intensywny smak i jest najlepsza. 

Bruschetta z groszkiem, fetą i miętą
300 g blanszowanego groszku (jeśli użyjesz mrożonego)
1 opakowanie fety
sok z cytryny (do smaku)
porządna garść mięty
1 - 2 łyżki oliwy
skórka z cytryny do posypania
opieczony chleb

Wszystkie składniki, oprócz chleba wymieszaj razem, odstaw na chwile do lodówki. Po chwili przełóż na opieczony chleb i ze smakiem zjedz:))

30 czerwca 2016

Letnia fasolka z winegretem

Bardzo letnia fasolka, a właściwie fasolkowa sałatka:) Prosta kombinacja warzyw i klasycznego winegretu słodko kwaśnego (no może nie takiego klasycznego:))). Ja się nią zajadam bez opamiętania:) Składniki podaję tak trochę "na oko", bo nigdy nie ważyła fasolki.

Sałatka z fasolką
300 g fasolki szparagowej, pokrojonej i ugotowanej al dente
3 ogórki gruntowe, umyte i pokrojone
5-6 rzodkiewek, umytych i pokrojonych
1 papryczka peperoni bądź cayenne, umyta i pokrojona
1 mała cebulka (u mnie z działkowego szczypiorku), pokrojona w talarki
10 cm młodego pora (też działkowy, bardzo młody i chudy), umyty i pokrojony
duża garść koperku, umyta i pokrojona
duża garść szczypiorku, umyta i pokrojona

Winegret
3-4 łyżki oliwy
2-3 łyżki wody
sok z cytryny
płaska łyżeczka cukru lub miodu
sól
pieprz


O tym, jak uczę się piec chleb

Trochę czasu mnie tu nie było, co nie znaczy, że zaniechałam gotowanie czy też pieczenie. Nie. Wręcz odwrotnie piekę w ilościach hurtowych. Chleb piekę, na zakwasie. Ten na górnym zdjęciu jest z mąką orkiszową i wykiełkowaną quinoa na przykład. Pieczenie chleba to dla mnie nic nowego tak naprawdę. Jednak, gdy bliżej przyjrzałam się wyczynom innych blogerów dotarło do mnie, że nie potrafię upiec chleba, jaki bym chciała. Że moim bochenkom wizualnie brakuje wszystkiego, co posiadają te wymarzone. Bo smak domowego chleba, niezależnie od wyglądu, zawsze będzie najlepszy, ale mi przestało to już wystarczać. I zapisałam się na warsztaty z pieczenia chleba. Pokażę Wam, kto je prowadził:)
Gwiazdą warsztatów była oczywiście dziewczyna po lewej:) Monika Walecka, którą możecie znać z bloga gotujebolubi.pl. Swoją wiedzą, doświadczeniem i umiejętnościami dzieliła się z nami, laikami chętnie. Od czasu warsztatów zaczęłam piec chleby metodą tartine, w różnych kombinacjach z mąkami i dodatkami. I w końcu jestem zadowolona. Nie jest to jeszcze szczyt, który nadal chcę osiągnąć, ale zadowolenie jak najbardziej. I wiecie co, na warsztatach Monika podzieliła się z nami swoim zakwasem przywiezionym z San Francisco. Cóż, ile osób ma zakwas z miasta, które słynie z najlepszych wypieków, od dziewczyny, która zna się z piekarzami z Tartine?;-)))
A teraz pokażę klika swoich chlebów, które piekłam już po warsztatach, czyli zupełnie nową jakość:)
Bagietki na zakwasie
Chleb fermentowany 14h
Chleb pszenno - żytni
Chleb pszenny razowy
Chleb z makiem
Chleb z wykiełkowaną gryką

11 maja 2016

Bezglutenowe galette z rabarbarem

Proste galette z rabarbarem. Nieźle smakuje z lodami waniliowymi, więc jeśli nie dbasz o kalorie to może być świetny deser na upały:-)

Galette z rabarbarem 
100 g zimnego zmrożonego masła, pokrojonego w drobne kawałki
100 g mąki z amarantusa
100 g mąki z brązowego ryżu
120 g mąki ryżowej
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki erytrytolu
120 g lodowatej wody + 2 łyżki
1 łyżka ekstraktu waniliowego
do posmarowania- rozmącone jajko

2 - 3 łodygi rabarbaru, umyte i pokrojone
1 łyżka brązowego cukru

Wymieszaj mąki z erytrytolem i solą, dodaj masło i zrób kruszonkę, na końcu dodaj 120 g wody i ekstrakt waniliowy, jeśli ciasto będzie zbyt kruche, dodaj jeszcze wody. Zagnieć i włóż do lodówki przynajmniej na 2 godziny.
Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Na blasze rozłóż papier do pieczenia. 
Blat wysyp delikatnie mąką, połóż ciasto z lodówki i cienko je rozwałkuj. Wytnij okrąg i przełóż na papier do pieczenia, połóż na środek rabarbar i zagnij ranty ciasta. Posmaruj roztrzepanym jajkiem, posyp brązowym cukrem i piecz około 45 minut.

29 kwietnia 2016

Pizza na zakwasie

Umówmy się, może ta akurat nie wygląda zachęcająco, bo to mój cieniutki, najcieńszy kawałek pizzy bez sosu. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia pizzy mojego męża, no zdarza się. Ale posmarowana sosem, z wyrośniętymi pięknie brzegami, cieniutka, a mimo to trzymająca cały farsz, wyglądała pięknie. I szczerze, naprawdę szczerze napiszę teraz, że jest to najlepsze ciasto na pizzę jakie w życiu jadłam. Jeśli kogoś ma zniechęcić czas przygotowania, to niech żałuje. Często na to, co najlepsze warto poczekać chwilę dłużej.  Przepis jest z książki "Mąka woda drożdże sól" Kena Forkish'a, którą aktualnie testuję, na zmianę z Hamelman'em. Przepis podaję w oryginale, przy czym ja robiłam z połowy porcji i na zakwasie mieszanym z mąki pszennej i pszennej razowej. Jedną porcję zostawiłam i piekłam pizzę po dwóch dniach, nic nie straciła na smaku czy też wyglądzie, przechowywałam w garażu, a nie w lodówce, bo było bardzo zimno na dworze. Też polecam spróbować upiec po dwóch dniach.

Całonocne ciasto na pizzę na zakwasie
Zakwas
50 g zakwasu żytniego
200 g mąki pszennej
50 g mąki pszennej razowej
200 g wody

Ciasto
900 g mąki pszennej
620 g ciepłej wody
20 g soli
180 g zakwasu

Dokarm zakwas żytni i odstaw przykryty na 8 - 10 godzin.
Po tym czasie wymieszaj mąkę z ciepłą wodą, aż całość się połączy, przykryj i odstaw do autolizy na 20 - 30 minut. Następnie dodaj sól i 180 g zakwasu i mieszaj ciasto ręką. Przed mieszaniem zwilżasz dłonie wodą. Sól i zakwas łącz z ciastem przykrywając jego fragmentami wyciągniętymi z dołu i wykonując trzy - cztery składania. Ciasto wymaga jednego lub dwóch składań, ja składałam dwa razy. Po składaniu wysmaruj miskę olejem i włóż ciasto. Odstaw  do wyrastania. Mniej więcej po 12 - 14 godzinach, kiedy powiększy pierwotną objętość możesz je podzielić. Blat roboczy podsyp mąką i delikatnie wyjmij na niego ciasto. Posyp jego wierzch mąka i podziel na części, powinno wyjść pięć porcji. Każdą porcję uformuj w kulę i odłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wysypaną mąką. Odstaw w chłodne miejsce, na przykład do lodówki (moje było w garażu) na przynajmniej 6 godzin. 
Piekarnik nagrzej do jego maksymalnej temperatury razem z kamieniem do pieczenia pizzy, kratkę ustaw w jego połowie. Gdy już się nagrzeje, gorący kamień grzej jeszcze przez 45 minut. Na 30 minut przed pieczeniem włącz funkcje grilla i dodatkowo dogrzej kamień. Przed wyłożeniem pizzy do piekarnika wyłącz funkcję grilla.
Blat roboczy obsyp mąką, tak samo łopatkę do pizzy. Uformuj, na blacie, z kawałka ciasta pizzę delikatnie ugniatając i zostaw brzeg o szerokości 2 - 3 cm nieugnieciony. Odwróć ciasto na drugą stronę i powtórz tę czynność. Obiema rękami chwyć brzeg ciasta i podnieś je pionowo, aby zwisało. Kilkakrotnie obróć ciasto  w dłoniach trzymając je za brzeg. Delikatnie je rozciągnij i przełóż na łopatkę. Posmaruj sosem i wyłóż dodatkami, posmaruj ją sosem brzegi zostawiając puste, ułóż dodatki. Przenieś na kamień i piecz 8 - 10 minut.

28 kwietnia 2016

Domowy makaron gryczany




Zrobienie makaronu nie jest wielką sprawą. Jeśli nie ma się maszynki, tak jak ja, to trzeba się tylko napracować nad wałkowaniem, żeby był cienki, jeśli robię akurat coś na kształt tagliatelle. I to wszystko. Z mąką gryczaną też nie ma problemu, jeśli zachowa się proporcje i za mocno nie podsypuje. Jeśli mąki będzie za dużo zrobi się z tego kruche łamliwe ciasto. 

Makaron gryczany
160 g mąki gryczanej
2 jajka
szczypta soli

Wszystkie składniki zagnieć, następnie rozwałkuj i pokrój na taki kształt jak lubisz. Gotuj w osolonej wodzie przez 5 -7 minut.

21 kwietnia 2016

Pyszna! szarlotka z semoliną, bezą i kruszonką

Przepyszna szarlotka! Naprawdę. Prosta w wykonaniu, ładnie wygląda i dobrze smakuje. czego można więcej wymagać? Przy robieniu tego ciasta używałam szklanki o pojemności 250 ml, co jest dość ważne, bo nie używałam wagi. To jedyna uwaga jaką mam, a teraz przepis.

Szarlotka z semoliną, bezą i kruszonką
1 szklanka + 1 łyżka mąki pszennej
1 szklanka semoliny
2/3 szklanki brązowego cukru
szczypta soli
150 g zimnego masła
3 żółtka

Nadzienie
9 średnich jabłek, obranych i pokrojonych
1 łyżka masła
3 - 4 łyżki amaretto 
1 łyżka brązowego cukru
1 łyżka cynamonu
szczypta imbiru 
sok z połowy cytryny

Beza
3 białka
szczypta soli
1 łyżka cukru waniliowego
2 czubate łyżki cukru pudru 

Mąki wymieszaj wraz z solą i cukrem. Dodaj pokrojone masło i zrób kruszonkę, 1/3 kruszonki odłóż do woreczka foliowego i włóż do zamrażalnika. Do reszty dodaj żółtka i zagnieć ciasto. Formę o wymiarach  27 x 16 wyłóż ciastem i wstaw do lodówki. 
Na patelni rozgrzej masło z cukrem i wrzuć jabłka. Chwilę podsmaż, wlej amaretto, wsyp cynamon, imbir, dodaj sok z cytryny i duś je przez kilka minut, ale tylko do momentu gdy zmiękną żeby się nie rozpadły. Odstaw do wystygnięcia.
Białka ubij z solą i powoli dodawaj po łyżce cukru.
Piekarnik nagrzej do 180 stopni (mój piekarnik jest dość stary już, być może wystarczy 175 stopni). Na cieście rozłóż jabłka, na nie wyłóż bezę a następnie posyp kruszonką z zamrażalnika. Wstaw do piekarnika i piecz około 45 minut.

15 kwietnia 2016

Drożdżowe na zakwasie

Od dawna nosiłam się z zamiarem zrobienia ciasta drożdżowego tylko na zakwasie. Poczytałam trochę i ochota mnie opuszczała. Albo trzystopniowa metoda zakwaszania, albo dodatek suszonych drożdży, albo jeszcze nie wiem co. A ja chciałam na samym. I wczoraj podjęłam próbę. Udaną i to bardzo! Ciasto jest pyszne, miękkie, waniliowe, maślane. Doskonałe. Jedna blaszka z wiśniami, jedna z samą kruszonką. Co mu trzeba najbardziej? Czasu. Czasu i jeszcze raz czasu. I wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową, a zakwas ma być dokarmiony wcześniej.

Drożdżowe 
130 g zakwasu pszennego
1 jajko
2 żółtka
150 g jogurtu naturalnego
500 g mąki pszennej
100 g cukru
2 łyżki ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki soli
180 g miękkiego masła

Kruszonka
100 g mąki
50 g masła
50 g cukru

Wszystkie składniki wymieszaj i wyrób na jednolite, gładkie i miękkie ciasto. Chwilę to trwa. Podczas wyrabiania nie podsypuj mąką, możesz naoliwić dłonie olejem rzepakowym. Po dokładnym wyrobieniu zawiń miskę w folię i odstaw ciasto na godzinę. Gdy minie pół godziny odgazuj je. Po godzinie odgazuj jeszcze raz. Zawiń w folię i odstaw w chłodne miejsce. Moje ciasto stało około 14 godzin. Gdy już wyrośnie przełóż do blaszki, posyp kruszonką i odstaw do ponownego wyrośnięcia. Musi podwoić objętość. Piekarnik nagrzej do 200 stopni i piecz 10 minut w 200 stopniach, 30 minut w 180 stopniach.
Ciasto po wyrobieniu
Ciasto po 14 godzinach

14 kwietnia 2016

Po prostu warzywa

Mogą być jako danie samoistne, mogą być jako dodatek do mięsa, ryby czy takich tam rzeczy. Są proste, smaczne i zdrowe. I na zimno, i na ciepło.  Z serii co w lodówce znaleziono to zrobiono:-)

Warzywa 
1 szalotka, drobno pokrojona
1 duży ząbek czosnku, drobno posiekany
1/2 czewonej papryczki chili, drobno pokrojona
2 łyżki oleju rzepakowego
1 pietruszka, pokrojona
1/4 selera (korzeń), pokrojony
2 marchewki, pokrojone
2 czerwone papryki, pokrojone
2 średnie cukinie, pokrojone
1 puszka pomidorów
1 łyżka mleka kokosowego
sól
około 1/2 płaskiej łyżeczki garam masala
1/2 pęczka natki pietruszki 

Olej rozgrzej na patelni, wrzuć szalotkę i chwilę podsmaż, dodaj czosnek i chili. W następnej kolejności dodaj pietruszkę, seler i marchew, podsmaż kilka minut. Dołóż paprykę i cukinię i znowu chwilę podsmaż, dodaj pomidory, sól i garam masala. Duś wszystko na małym ogniu przez kilkanaście minut. Pięć minut przed końcem, gdy warzywa będą jeszcze lekko chrupkie, dodaj łyżkę mleka kokosowego. Już po wyłączeniu ognia wsyp natkę i wymieszaj.

13 kwietnia 2016

Prosta przekąska - burak z kozim serem i sezamem

Znowu na szybko. Pod warunkiem, że pod ręką jest ugotowany burak. Ja, przyznaję szczerze, kupuję gotowe, które są w ofercie Lidla. I szczerze też polecam, choć oczywiście ugotowanie buraków to prosta czynność i można samemu spokojnie ją wykonać. Mnie się po prostu nie chce:-)

Burak z kozim serem
1 ugotowany burak
niewielki kawałek koziego, twardego sera
garść rukoli
1 łyżeczka uprażonego sezamu
szczypta soli*
cytryna

Buraka i ser pokrój w słupki, ułóż na rukoli, posyp sezamem, posól i skrop cytryną. Prosto? Prosto!
*nie jest konieczna, smakuje też bez niej

12 kwietnia 2016

Prosta i szybka kasza jaglana na drugie śniadanie

Wiecie jak jest. Człowiek zaczyna ćwiczyć, robi redukcję, co w skrócie oznacza ograniczenie węglowodanów i nagle czuje, że siły mu brak. I zaczyna się powrót do korzeni, sięgam po kasze. Na zdjęciu widać moje drugie śniadanie z dnia dzisiejszego. Było pyszne:-) w lodówce stoją jeszcze 3 porcje, co świadczy o tym, że przez następne 3 dni będę zmieniała tylko dodatek z owoców. A jak wygląda twoje śniadanie?

Kasza jaglana z owocami
200 g kaszy jaglanej
1,5 łyżki erytrytolu (może być cukier)
2 łyżki mleka kokosowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
owoce do przybrania

Kaszę jaglaną ugotuj w wodzie, pod koniec gotowania dodaj ekstrakt waniliowy. Po ugotowaniu dodaj do niej ertytrytol, mleko kokosowe i zblenduj. Przełóż do 3 miseczek, udekoruj i zjedz;-).

2 kwietnia 2016

Szarlotka orzechowa z bezą

Nawet nie wiem jak to się stało, że nie ma tutaj przepisu na szarlotkę? Fakt, że moje pieczenie przechodzi zmiany, to znaczy składniki używane do ciast ewaluują na zdrowsze, ale nadal nie rozumiem, jak może tu nie być tych wcześniejszych? Z tą szarlotką jest tak, że można ją upiec ze zwykłym cukrem i na zwykłej mące. Zamiast oleju kokosowego można dać masło. Też powinna wyjść. Poza tym, co tu dużo pisać jest pyszna;-) Btw. czy ktoś ma pomysł jak zrobić bezę bez cukru?

Szarlotka orzechowa z bezą
1 i 1/4 szklanki orzechów włoskich
110 g erytrytolu
200 ml mąki z amarantusa
50 ml semoliny
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g oleju kokosowego
3 żółtka

8 średnich jabłek
sok z połowy cytryny
1 łyżka cynamonu
2 duże szczypty imbiru
100 g rodzynek
5 daktyli
1 łyżka miodu

3 białka
8 g cukru waniliowego
3 łyżki cukru pudru

Orzechy podpraż na suchej patelni, ostudź. 3/4 szklanki zmiel na mąkę, a pozostałą część na masło orzechowe. 
W misce wymieszaj mąki, proszek do pieczenia, erytrytol i dodaj zmielone orzechy. Dodaj olej kokosowy i wymieszaj wszystko na kruszonkę. Dodaj żółtka i zagnieć ciasto. 1/3 ciasta odłóż do zamrażalnika, a pozostałą część na chwilę do lodówki. Częścią z lodówki  wyłóż tortownicę (moja ma 24 cm) co najmniej do połowy jej wielkości. Wstaw znowu do lodówki.
Rodzynki i daktyle namocz w gorącej wodzie. Jabłka obierz i pokrój na kawałki, przełóż na rozgrzaną patelnię, dodaj sok z cytryny i chwilę duś. Rodzynki i daktyle odcedź, daktyle pokrój na mniejsze kawałki, dodaj do jabłek. Wsyp cynamon i imbir oraz łyżkę miodu. Chwilę podduś i odstaw. Jabłka nie muszą się rozpaść, ale powinny być miękkie.
Piekarnik nagrzej do 175 stopni.
Do białek wsyp szczyptę soli i ubijaj. Gdy będą już lekko sztywne dodaj cukier waniliowy i znowu ubijaj, powoli dodawaj cukier puder. Ubij bezę na sztywno. 
Na spód wyłóż jabłka, bezę a na końcu starkuj pozostałą część ciasta z zamrażalnika. 
Piecz 40 minut w 175 stopniach, 15 minut w 170 stopniach.

31 marca 2016

Prosto, prościej, najprościej: makaron z pieczarkami i chili

Czasami tak jest, że robi się obiad z tego co jest. Żeby lodówkę wyczyścić, nowe zapasy zrobić czy też z różnych innych powodów. I to jest właśnie taki obiad, co było w lodówce znalazło się później na tym talerzu. Na dodatek bez tłuszczu, co akurat dla mnie teraz ma znaczenie. Może nie wygląda zachęcająco, ale smakuje:-) Najważniejsze w nim jest to, że cały czas poświęcony na jego zrobienie to jakieś 20 minut. A później można sobie spokojnie skończyć czytać książkę.

Makaron z pieczarkami i chili
100 g makaronu
500 g pieczarek, umytych i pokrojonych
1/2 żółtej papryczki chili, pokrojonej
2 duże ząbki czosnku, drobno posiekane
6 suszonych pomidorów z oleju, pokrojone
2 łyżki octu balsamicznego
sól i pieprz
2 łyżki śmietany 12%
natka pietruszki do posypania

Makaron ugotuj wg przepisu na opakowaniu.
Na patelnię wrzuć pieczarki, wlej ocet balsamiczny i sól, chwilę podduś. Dodaj czosnek i papryczkę. Duś około 5 minut, następnie dodaj śmietanę  i chwilę razem pogotuj. Dopraw solą i pieprzem, posyp natką.

15 marca 2016

Soczewica z kiszonymi cytrynami

Robiłam tę soczewicę kilka dni temu, a teraz musiałam odnaleźć przepis spisany szybko na kartce. Też tak macie, że gotując piszecie po kartkach i karteluszkach, a później wszystkie gdzieś czekają na swoją kolejkę do publikacji? A jeszcze lepiej jak część jest na jednej, a reszta na kilku kolejnych małych kartkach i trzeba je sklecić, jak puzzle, w całość, w jeden przepis:-)
Szczerze mówiąc soczewica jest pyszna. Naprawdę. I daje tyle możliwości z czym można ją połączyć. Ja musiałam wykorzystać kiszone cytryny, którym czas przydatności już się kończył i znalazły między innymi tutaj swoje zastosowanie. Pyszne wyszło. Nawet bez tych kiszonych, a z dodatkiem samej skórki też by takie było. Bo cytryna dodała świeżości soczewicy.

Soczewica z kiszonymi cytrynami
1 łyżka oleju kokosowego
1 szklanka czerwonej soczewicy
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
1 cm imbiru
4 plastry kiszonej cytryny
3 garście pokrojonej fasolki szparagowej 
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
2 łyżki mleka kokosowego
1/2 papryczki chili
1/3 łyżeczki kurkumy
1/3 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki garam masala
1/3 łyżeczki soli

W garnku podgrzej łyżkę oleju, soczewicę opłucz na sicie. Do oleju wsyp przyprawy, oprócz soli, dodaj cebulę, czosnek, chili, imbir, kiszone cytryny i chwilę podsmaż, cytryna powinna się lekko skarmelizować. Dodaj soczewicę, znowu chwilę podsmaż i zalej wodą. Gotuj około 15 minut i wrzuć fasolkę, koncentrat pomidorowy i dolej wody oraz mleka kokosowego. Gotuj do miękkości fasolki.

14 marca 2016

Doskonała brioche z czekoladą

Przepis pochodzi z książki "O chlebie" Elizy Mórawskiej. Sprawdzony już trzy razy. Za każdym razem bez problemów i smacznie. Szczerze polecam tym, którzy lubią maślane ciasto drożdżowe. No i oczywiście czekoladę, bo tej jest potwornie dużo. Podam przepis  w oryginale, natomiast ja za każdym razem piekłam bez rodzynek, zastępując te 50 g czekoladą. Miks czekolad też był różny. Nie odstawiam też drożdży na 20 minut, a jedynie na czas jaki potrzebuję na pokrojenie czekolady i przygotowanie pozostałych składników. Zawsze mam świeże drożdże i wiem, że będą dobrze pracowały.   Próbowałam też mieszać mąki, z powodzeniem zresztą:-), zastępując 100 g pszennej (u mnie 550) pszenną pełnoziarnistą. To lecimy z przepisem:-)

Brioche z rodzynkami i czekoladą
20 g świeżych drożdży
300 g mąki pszennej
4 łyżki ciepłego mleka
110 g masła
2 jajka
2 żółtka
1 łyżeczka soli
20 g drobnego cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego*
50 g drobnych rodzynek
50 g mlecznej czekolady
50 g białej czekolady
50 g gorzkiej czekolady

Dodatkowo
1 jajko wymieszane z łyżką wody do posmarowania
płatki migdałów do posypania

Drożdże rozkrusz do miseczki, wymieszaj z mlekiem i łyżką mąki. Odstaw pod przykryciem na       20 minut. Jajka i żółtka roztrzep miseczce. W większej misce połącz mąkę z solą i cukrem. Dodaj drożdże, jajka ekstrakt, a na końcu masło pokrojone w małe kawałki. zagnieć sprężyste i lśniące ciasto. Dodaj posiekaną czekoladę i odstaw do wyrośnięcia. 
Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Foremkę 20 - 22 cm wyłóż papierem do pieczenia. 
Ciasto wyłóż na stolnicę i dodaj rodzynki, wgnieć je lekko w ciasto. Uformuj bochenek i przełóż go do formy, odstawiając do wyrośnięcia. Musi podwoić objętość. Po wyrośnięciu posmaruj roztrzepanym jajkiem, posyp płatkami migdałów i piecz około 30 minut. Studź na kratce.
*u mnie łyżka

7 marca 2016

Ciasto bananowe bez cukru, glutenu i jajek.

Uwielbiam ciasta bananowe. Za to, że są wilgotne, bananowo słodkie, a na drugi dzień, tym swoim karmelizowanym smakiem i świeżością, biją wszystkie ciasta świata na głowę. To ciasto jest zrobione z mąki bezglutenowej, bez jajek i białego czy brązowego cukru. Ale jeśli chcesz, to mąkę możesz dać pszenną, brązowy cukier, jajko i zwykłe mleko, i też będzie pyszne.

Ciasto bananowe
2 łyżki zmielonego i namoczonego 10 min wcześniej siemienia lnianego
3 banany, podsmażone na 1 łyżce oleju kokosowego i 1 łyżce wody na patelni aż się rozpadną
3 łyżki roztopionego oleju kokosowego, oprócz łyżki do podsmażenia bananów
1,5 łyżki ekstraktu z wanilii
1 łyżka melasy z karobu
170 ml  mleka sojowego
100 g mąki z amarantusa
40 g mąki ryżowej
120 g zmielonych delikatnie płatków owsianych, nie na mąkę
1 szklanka erytrytlu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta soli
1 łyżka cynamonu
2 garście uprażonych i posiekanych orzechów włoskich
1 banan do dekoracji

Piekarnik nagrzej do 180 stopni. 
Składniki suche wymieszaj w jednej misce, mokre w drugiej. Połącz i przelej do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i ułóż przekrojonego banana. Piecz około 1,5 godziny, do suchego patyczka. Po godzinie górę ciasta przykrywałam folią żeby się nie przypiekła za mocno.

4 marca 2016

Ciasto czekoladowe bezglutenowe

Proste, szybkie i prawie, że błyskawiczne ciasto. Nie wiem dlaczego, ale strasznie ciągnie mnie w stronę czekolady. Efekt uboczny biegania?:-) Czasem trzeba się poddać swoim zachciankom i to jest właśnie efekt poddania.

Ciasto czekoladowe
100 g czekolady 74% kakao
70 g oleju kokosowego
60 g erytrytolu
20 g brązowego drobnego cukru
50 g uprażonych i zmielonych migdałów
30 g zmielonych płatków owsianych bezglutenowych 
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bezglutenowego
50 g uprażonych i pokrojonych orzechów włoskich
50 g rodzynek, pokrojonych
30 g suszonych moreli, namoczonych chwilę i pokrojonych
3 jajka

Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Foremkę 13x22 cm wyłóż papierem do pieczenia.
Czekoladę, olej kokosowy, erytrytol i cukier rozpuść w kąpieli wodnej. Jajka ubij dosyć dokładnie. Do rozpuszczonej czekolady dodaj wszystkie składniki oprócz jajek, wymieszaj, nastepnie dodaj jajka i dokładnie wymieszaj. Przelej wszystko do foremki, piecz 20 minut. Udekoruj czym lubisz:-)

3 marca 2016

Najłatwiejszy chleb na zakwasie

Nie wyobrażam sobie łatwiejszego chleba pszennego na zakwasie. Być może mam ograniczoną wyobraźnię, kto wie, ale pisząc to mam na myśli chleb, który za każdym razem wychodzi. Pyszny na dodatek wychodzi. Długo świeży i nic nie traci na smaku. Nie wymaga wiele nakładu pracy, ale już czasu trochę trzeba mu poświęcić na początku jego powstawania. I to wszystko, a w nagrodę możemy się cieszyć własnym, świetnym chlebem.

Prosty chleb na zakwasie
Rano
2 łyżki dokarmionego zakwasu pszennego
1 szklanka mąki pszennej np. 550
3/4 szklanki letniej wody
wszystkie składniki wymieszaj i odstaw na minimum 8 godzin do 12-tu.

Po 8 godzinach
600 g mąki pszennej
1 1/4 szklanki wody
1 płaska łyżka soli

Do zaczynu dodaj mąkę i wodę, wymieszaj do połączenia i odstaw na 30 - 40 minut. Po tym czasie wsyp sól i wymieszaj wszystkie składniki metodą naciągania ciasta tak od 6 do 8 minut. Odstaw na 2 godziny, ale co pół godziny naciągaj ciasto. Po 2 godzinach przełóż ciasto na lekko omączony blat, lekko złóż, przykryj ściereczką i zostaw na 20 minut. Koszyk do wyrastania wyłóż ściereczką, posyp mąką. Ciasto uformuj w bochenek, przełóż do koszyka, przykryj ściereczką, włóż do woreczka foliowego i zostaw na godzinę na blacie. Po godzinie włóż do lodówki na całą noc (mi ostatnio chleb urósł już po 6 godzinach). 
Rano piekarnik nagrzej do 230 stopni, ja piekę na blasze i blachę z piekarnika też nagrzewam. Chleb z lodówki przełóż delikatnie na nagrzaną blachę, natnij, na dno wlej wodę i piecz około 40 do 45 minut. Studź na kratce.



Robótki ręczne czyli ruskie pierogi

Pierogi na specjalne życzenie. Rzeczywiście dawno ich nie robiłam, małe zaniedbanie! Nie wiem czy są jeszcze osoby, które by ich choć raz w życiu nie robiły, bo ruskie pierogi to sztandarowy produkt kuchni polskiej;-) Niezależnie czy prosto z wody czy też podsmażone zawsze smakują bosko. Przepis jest banalnie prosty i sądzę też, że każdy ma swój wypróbowany i na ciasto, i na pierogi. Przyznaję po tych dzisiejszych, że twaróg jest istotnym składnikiem dobrego nadzienia. Mój dzisiejszy nie miał  zbyt dobrej konsystencji, był bardzo rozdrobniony, ale ponieważ nie mam sklepu "pod ręką" i za każdym razem jest to krótka wycieczka, to nie jechałam po nowy, i tak zostaną zjedzone:-)

Ruskie pierogi
Farsz
2 kg ziemniaków, ugotowanych i utłuczonych
3 kostki twarogu 250 g
2 duże cebule, drobno pokrojone i podsmażone
3 ząbki czosnku, drobno pokrojone i podsmażone
sól i pieprz 

Ciasto
1 kg mąki
4 łyżki oleju rzepakowego
1,5 łyżeczki soli
bardzo ciepła woda

Farsz najlepiej zrobić dzień wcześniej, żeby składniki "przegryzły się" ze sobą. Oczywiście wszystkie składniki farszu wymieszać i doprawić do smaku. 
Mąkę wysyp na blat, wsyp sól i wymieszaj, zrób dołek pośrodku i wlej olej oraz powoli wodę. Zagarniaj ciasto z wodą i powoli wyrabiaj, powinno być sprężyste i dać się formować jak modelina. Owiń w czystą ściereczkę i odłóż na pół godziny.
W dużym garnku zagotuj wodę i posól ją.  
Ciasto rozwałkuj, wyrój szklanką kółka i nałóż farsz do środka, sklej. Wrzucaj do wrzącej wody po kilka sztuk i gotuj kilka minut od momentu wypłynięcia. Podawaj tak, jak lubisz najbardziej:-)

21 lutego 2016

Fasolka, pieczarki, curry

 
Przeziębiona jestem i nawet nie myślę o tym żeby wychodzić z domu. Co prawda zapasy mi się kończą powoli, bo na zakupach nie byłam gdzieś od wtorku, ale coś tam jeszcze jest. Wiem, mogłabym iść pożyczyć do sąsiadów, ale jak już pisałam nie chce mi się wychodzić. Tak to jest, jak się bierze człowiek za mycie okien z mokrą jeszcze głową i w samej bluzie. A mówią, że z wiekiem się mądrzeje, raczej nie w moim przypadku, u mnie tylko spada odporność;-) W każdym bądź razie curry jest dobre. Brakuje w nim czosnku, bo wyszedł, ale  to wcale nie przeszkadza w smaku. Natomiast jeśli macie pod ręką, to ząbek spokojnie można dodać.

Curry z pieczarkami, fasolką i tofu
1 średnia cebula, pokrojona w pióra
1 papryczka chili, pokrojona
1 łyżka oleju kokosowego
1 czubata łyżka masła orzechowego
3 spore garście mrożonej fasolki 
180 g tofu, zamarynowanego wcześniej w sosie sojowym
2 łyżki sosu sojowego
200 g pieczarek, umytych i pokrojonych na ćwiartki
200 g mleka kokosowego
1/2 szklanki wody
kumin, imbir, kurkuma, sól

W głębokim garnku podgrzej olej, wrzuć cebulę i papryczkę, chwilę podsmaż i dodaj przyprawy, oprócz soli, jeszcze chwilę rzem podsmaż i wrzuć masło orzechowe. Po chwili wrzuć fasolkę i wlej wodę i mleko. pogotuj na małym ogniu około 5 - 6 minut. Dorzuć pieczarki i tofu i gotuj jeszcze kilka minut, aż warzywa będą ugotowane, ale nadal chrupkie. Dopraw do smaku, możesz posypać natka pietruszki.

20 lutego 2016

Owsiane

Z tego przepisu, dodałam tylko 1 łyżeczkę erytrytolu zamiast dwóch łyżek i oczywiście mąkę owsianą zamiast ryżowej. Według mnie ryżowe są smaczniejsze, bardziej delikatne, te nadają się do farszów wytrawnych bardziej. Ja aktualnie mam fazę na pomarańcze więc o wytrawnym farszu nawet nie myślę. Pomarańcze podduszone na soku z 1,5 pomarańczy i dwóch łyżeczkach likieru cointreau. Bez dodatku cukru ponieważ moje są bardzo słodkie  i to wystarczyło. Tak to wyglądało na patelni

17 lutego 2016

Cantuccini migdałowo - pomarańczowe

 
Dla kogoś kto lubi słodkie sucharki:-) Późno zaznajomiłam się z cantuccini, bo dopiero w zeszłym roku. W drodze powrotnej z wakacji zjadłam całe opakowanie w jeden dzień, co oznaczało, że jednak się polubiliśmy. I tak za mną chodziły, chodziły aż zrobiłam. Może nie są perfekcyjne, ale kto by się tym przejmował:-)

Cantuccini migdałowo - pomarańczowe 
3 jajka
100 g cukru trzcinowego
75 g erytrytolu
300 g mąki pszennej
150 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 gr blanszownych migdałów
skórka otarta z jednej pomarańczy
sok z ½ pomarańczy
2 łyżki amaretto

Piekarnik nagrzej do 180 stopni.
Jajka utrzyj z cukrem, aż do jego rozpuszczenia. Następnie dodaj amaretto, sok i skórkę z pomarańczy, chwilę razem miksuj. Po chwili dodaj resztę składników i wymieszaj wszystko na gładką masę, a następnie zagnieć. Podziel na 4 części i uformuj wałki na posypanym mąką blacie. Powinny mieć średnicę około 5 cm, moje były mniejsze bo wolę mniejsze. Wałki ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika. Piecz około 30 minut. Po tym czasie wyciągnij na blat, pokrój na centymetrowe kawałki, ułóż na blasze i piecz przez następne 10 - 15 minut.

11 lutego 2016

Migdałowo - kokosowy pudding z tapiotki

Lekki, fajny, migdałowo - kokosowy. Na temat puddingu z tapioki internet napisał już wszystko więc nie będę powtarzała. Powiem tylko, że warto mieć te białe kulki pod ręką:-)


Pudding z tapioki
400 ml puszka mleka kokosowego
400 ml mleka sojowego
80 g tapioki
100 ml amaretto
2 łyżki erytrytolu

owoce do podania

Tapiokę przesyp do garnuszka, zalej mlekiem  i odstaw na 1 godzinę. Po tym czasie dodaj do niej resztę składników, oprócz owoców, i zagotuj. Gotuj, mieszając od czasu do czasu by tapioka nie przywarła, trwa to około 15 - 20 minut. Przelej do szklanek/pucharków i odstaw do lodówki żeby stężała.
Podawaj z owocami.
 

9 lutego 2016

Pyszne naleśniki z mąki ryżowej

 
Naleśniki z mąki ryżowej są delikatne, smaczne i bez glutenu. Są takie jak lubię cieniutkie i nie ociekają tłuszczem. Nie stałam się nagle antyfanką glutenu, nienienie. Ale prawdą jest, że mi szkodzi, następną prawdą jest to, że lubię gluten:-) to jakoś się jednak wyklucza. Gdy spożyję nadmiar glutenu muszę postawić granicę. Przynajmniej na jakiś czas, na czym szczególnie zyskuje moja figura, a już najszczególniej brzuch, który automatycznie robi się płaski. Naprawdę polecam te naleśniki. Nie ma ściemy, są smaczne a nawet bardzo smaczne. Wzorowane na przepisie Neli Rubinstein, lekko zmodyfikowane. Podam swoją wersję, a obok składniki oryginalne.

Naleśniki z mąki ryżowej 
1 szklanka mąki ryżowej (pszennej)
1 szklanka mleka - u mnie pół na pół sojowe i kokosowe (krowie)
3/4 szklanki śmietany 12% (gęstej śmietany)
1/4 łyżeczki soli
2 jajka
2 łyżki erytrytolu (bez cukru)
1 łyżka roztopionego oleju kokosowego (3 łyżki masła)

Wszystkie składniki wymieszaj na jednolitą masę i odstaw minimum na pół godziny. Ja robię wieczorem i odstawiam do lodówki do czasu, aż będą smażone czyli na obiad na drugi dzień.

7 lutego 2016

Croissanty - po raz pierwszy

Rozkrojone gorące, nie rób tego, poczekaj aż ostygną
I nie ostatni. Złapałam bakcyla i chcę żeby były idealne. Brakuje im niewiele, ale jednak. Są świetne. Idealnie maślane, chrupiące z zewnątrz i miękkie, delikatne w środku. Fakt, przepis jest świetny i dopracowany jak zwykle od Moniki. Spoglądałam też na stronę przez Nią  polecaną co pomogło mi w wizualizacji poszczególnych etapów i też polecam, tm bardziej, że sama nie robiłam zdjęć z każdego etapu. Pominęłam jeden z etapów, zupełnie nieświadomie, a i tak wyszły pyszne. Jednak następnym razem na pewno zrobię już zgodnie z przepisem (bo oczywiście będzie następny raz!). Przynajmniej etapy, bo zmieniłam też ml na gramy. Tak mi było wygodniej. Dopasuję też temperaturę swojego piekarnika, ponieważ trochę zaczęły mi się przypalać. Nie czuć było tego w smaku, ale wizualnie widać. W pieczeniu świetny przepis to podstawa, podglądanie najlepszych to też niezły patent:-) Więc jeśli masz czas, centymetr i chęci to rób croissanty, na niedzielne śniadanie dla rodziny.

Croissanty
1/4 łyżeczki drożdży
75 g wody + 75 g mleka
150 g mąki.
Wszystkie składniki wymieszaj na gładką masę, naczynie przykryj folią spożywczą i zostaw na przynajmniej 8 godzin w temperaturze pokojowej.

Po tym czasie przygotuj ciasto właściwe:
360 g mąki pszennej (u mnie 500, mąka powinna mieć nie więcej niż 11% białka)
70 g mleka
70 g wody
10 g soli
60 g cukru
15 g drożdży świeżych (nie ma konieczności robienia rozczynu)
20 g masła
cały zaczyn z dnia poprzedniego.

Wszystkie składniki wyrób w mikserze lub ręcznie, krótko, zbyt długie miksowanie za bardzo rozwinie gluten, który utrudni nam późniejsze wałkowanie ciasta, gdyż będzie się ono kurczyć. Gluten  wzmocni się w trakcie wałkowania, składania i leżakowania ciasta. Ciasto wyrabiaj ręcznie tylko do momentu, w którym zacznie odchodzić od blatu. W mikserze ciasto wyrabiaj nie dłużej niż 5 minut. Ciasto będzie miało dość zwartą i niezbyt gładką konsystencję, nie dodawaj płynu!
Wyrobione ciasto uformuj w kulę, owiń folią spożywczą i spłaszcz do postaci dysku. Umieść w lodówce na przynajmniej dwie godziny (moje leżakowało 4 godziny), a najlepiej na całą noc.

Następnie przygotuj masło:
280 g masła 82%
2 arkusze papieru do pieczenia.

Dobrze schłodzone masło pokrój w około 1 cm plastry. Ułóż je na arkuszu papieru do pieczenia tak, aby miały kształt kwadratu. Przykryj je drugim arkuszem papieru do pieczenia i przy pomocy wałka zacznij w nie delikatnie uderzać. Po kilku uderzeniach poczujesz, jak masło zaczyna zmieniać konsystencje pozostając jednocześnie zimne. Rozwałkuj je na kwadrat o długości boku ok 15 cm, postaraj się zrobić to dokładnie, a jeśli trzeba, odetnij nierówne boki i ułóż je na maśle i znowu lekko rozwałkuj. Docelowo ma powstać równy kwadrat. Masło powinno być  plastyczne ale wciąż zimne. Masło nie może się topić. Tak przygotowany blok masła włóż do lodówki.
W tym samym czasie z lodówki wyciągnij ciasto. Na lekko oprószonym mąka blacie rozwałkowuj je na kwadrat o dwukrotnej długości boku jak przygotowany przez nas lekko schłodzony blok masła czyli około  30 cm. Na jego środku układamy masło i zamykamy je przy pomocy ciasta, starając się naciągać je tak, aby jak najściślej przylegało do boków bloku masła. Kiedy już to zrobisz, lekko oprósz je mąką z dwóch stron, a następnie  lekko rozbij wałkiem i zacznij wałkować. Na tym etapie ciasto rozwałkuj dość cienko, będzie łatwiej przy następnym składaniu. Najlepiej, aby ciasto miało min. 20 cm podstawy i ok 60 cm długości.  Staraj się  zachować kształt prostokąta, precyzja jest kluczowa dla uzyskania pięknych warstw. Jeżeli ciasto nie ma takiej formy to możesz je wyrównać przycinając końce nożem. Rozwałkowane ciasto złóż na 3 jak list. Owiń folią i włóż  do lodówki najlepiej na godzinę (przynajmniej na 30 minut, moje leżakowało 3 razy po godzinie). Po tym czasie  wyjmij ciasto z lodówki, lekko oprósz mąką z dwóch stron i obróć blok ciasta o 90 stopni (krótszy bok powinien być skierowany w twoją stronę). Ponownie rozwałkuj ciasto na prostokąt o trzykrotnej długości boku do podstawy i złóż na 3 jak list. Ciasto schowaj do lodówki na godzinę i powtórz wszystkie czynności po raz ostatni. Łącznie wałkuj ciasto trzykrotnie.Po laminowaniu owiń ciasto folią i włóż do lodówki na całą noc.
Po nocy wyciągnij ciasto i delikatnie rozwałkuj na prostokąt o grubości ok 6 mm i krótszym boku wynoszącym 21 cm. Przygotuj centymetr i nóż do krojenia rogali. Podstawa trójkąta powinna wynosić 9 cm, a boki 21. Jest to optymalna wielkość, która pozwoli otrzymać zgrabne croissanty. Na środku podstawy każdego trójkąta zrób nacięcie, które pozwoli na uzyskanie lepszego kształtu rogala.
Zanim rozpoczniesz zwijanie croissantów, ułoży trójkąty ciasta na blasze i schowaj je do lodówki na piętnaście minut. Pozwoli to zrelaksować się glutenowi oraz usztywnić warstwę masła (ten właśnie etap udało mi się pominąć).
Croissanty zwijaj przy pomocy dwóch rąk, zwijając je jakby na zewnątrz. Kiedy dojdziesz do połowy, przystań i naciągnij pozostałą część ciasta, która pozwoli na uzyskanie 7 segmentów rogalika (tak jak na tym filmiku). Rogale układaj w dość sporych odstępach na blasze tak, aby koniec zawijanego trójkąta znajdował się na spodzie. Posmaruj rogale jajkiem roztrzepanym z łyżką wody i pozostaw do wyrośnięcia. Przy temperaturze 20 stopni zajmie to ok. 2 – 2,5 godziny, u mnie było 21,5 stopnia i wyrastały 2 godziny. Uważaj, aby temperatura, w której wyrastają croissanty nie przekroczyła 24 stopni, gdyż wypłynie z nich masło. Masło wypłynie z nich również wtedy, kiedy nie będą dobrze wyrośnięte, ale już w piekarniku. Rogaliki nie powinny wyrastać za długo, bo wtedy oklapną w trakcie pieczenia. Dobrze wyrośnięty rogalik jest widocznie powiększony, napuszony i widać na nim warstwy masła. Na chwilę przed włożeniem do piekarnika posmaruj croissanty jeszcze raz jajkiem.
W zależności od posiadanego piekarnika croissanty piecz w temperaturze od 190 – 210 stopni, przez ok 20 – 25 minut. Moje piekłam przez 22 minuty, przez 15 minut w 210 stopniach a pozostały czas w 200. Rogale powinny mieć piękny, złoty kolor.Po upieczeniu wystudź.
Rozkrojone po wystygnięciu


2 lutego 2016

Na deszcz i wiatr bułki kardamonowo - cynamonowe




W taką pogodę gdy wieje i pada, z domu nie chce się wychodzić takie bułki stanowczo poprawiają nastrój. I Wam też je polecam, bo są proste i pyszne. Wyszło mi 18 bułek, z czego 10 zamroziłam po wyrośnięciu. Przepis z tego bloga.

Bułki kardamonowo - cynamonowe
ciasto
25 g świeżych drożdży
250 ml letniego mleka
50 g rozpuszczonego oleju kokosowego
40 g drobnego cukru
szczypta soli
1 jajko lekko ubite
450 g mąki pszennej typu 550
2 łyżeczki mielonego kardamonu (zielonego)

nadzienie
100 g miękkiego masła
50 g erytrytolu
30 g drobnego cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
2 łyżki cynamonu

wierzch
1 jajko lekko ubite
gruby brązowy cukier

W miseczce wymieszaj mleko z drożdżami. Odstaw na kilka minut. Następnie zmiksuj jajko z cukrem i solą, dodaj zaczyn drożdżowy i mielony kardamon. Miksuj do połączenia składników. Dosyp  mąkę i miksuj (końcówki haki) do uzyskania gładkiego i elastycznego ciasta - około 5 minut. Pod koniec miksowania dodaj wystudzony olej kokosowy. Miskę przykryj ściereczką i odstaw ciasto na 1 godzinę do wyrastania. 
Przygotuj nadzienie mieszając razem wszystkie jego składniki.

Wyrośnięte ciasto przełóż na blat i chwilę ugniataj je dłońmi. Rozwałkuj na prostokąt o wymiarach 40x50 cm. Na połowie ciasta rozprowadź równomiernie nadzienie i złóż ciasto na pół przykrywając nadzienie nieposmarowaną połową ciasta. Otrzymany prostokąt o wymiarach 20x50 cm pokrój nożem na paski. Każdy pasek zwiń spiralnie kilka razy, a następnie zwiń w bułkę w formie ślimaka. Końcówki pasków powinny być na spodzie bułki.  Układaj bułki (zachowując odstępy) na dwóch dużych blachach wyłożonych papierem do pieczenia. Odstaw do wyrastania na 1 godzinę.
Wierzch posmaruj jajkiem i posyp cukrem.
Piekarnik nagrzej do 200 stopni C (bez termoobiegu). Wstaw blachę do piekarnika i  piecz 10-15 minut do zrumienienia się wierzchu.